2024-04-21

Święto Jarowita, 20.IV.2024, Borodziej

W pięknych (choć chłodnych) okolicznościach pogody uczciliśmy Jarowita w nowym dla nas miejscu - w wiacie Borodziej na tyłach Sopotu. Mimo skromnej klikalności wydarzenia facebókowego w obrzędzie uczestniczyło aż 20 osób, w tym sporo nowych.


Na miejsce przybyliśmy przed 12tą i zachwycaliśmy się luksusami wynajętego przez nas obiektu - oprócz paleniska i wiaty z ławami i stołami mogliśmy się także cieszyć dostępem do WC! A podczas świąt Pory Ciemnej przyjemnie będzie się napić gorącego barszczyku lub herbaty przygotowanej w zapleczu kuchennym :) Przemiły pan zarządzający obiektem miał też przygotowane dla nas drewno na opał.


Być może niedługo zdradzimy Wam przepis na tę przepyszną tartę :)

A to też było przesmakuśne!

Zaraz po obrzędzie panowie przystąpili do igrzysk ku czci Jarowita. 


Najpierw kapitanowie drużyn - Piotr i Marcin - siłowali się na ręce, aby ustalić kolejność wybierania zawodników. 


Następnie obie drużyny rzucały kłodą w dal - w tej konkurencji wygrała drużyna Marcina. 

Piotr przyjechał do nas aż ze Starogardu Gdańskiego!

Rozbieg z przytupem w wykonaniu Jakuba :)

A Chris przyjechał aż z Kanady!!!

Rzucanie kłodą wygrał Dawid w pięknym stylu z półobrotu - niczym Chuck Norris...

Drugą konkurencją była sztafeta i tu również wygrała drużyna Marcina.


W trzeciej konkurencji - przeciąganiu liny cumowniczej - drużyna Marcina pozwoliła wygrać drużynie Piotra. 


W nagrodę Marcin złożył ofiarę Jarowitowi i poprowadził korowód z gaiczkiem zielonym, pięknie przystrojonym, w czerwone wstążeczki przez śliczne dzieweczki.

Mistrzowie drugiego planu - Piotr i Judyta - grzeją się przy Ogniu :)

Potem jeszcze długo siedzieliśmy, jedliśmy i plotkowaliśmy kontemplując przyrodę. Przez chwilę prószył drobny śnieg - to pewnie Marzanna przybyła na święto swojego Ukochanego.