2024-02-15

Dziewanna - bogini wśród kwiatów

Dziewanna to nie tylko imię Bogini, lecz także kwiat (łac. Verbascum). Dziewanna drobnokwiatowa nosi również inne ludowe nazwy: gorzykrot, knotnica, dziwizna, szabla i królewska świeca. Występująca aż w 460 gatunkach należy do rodziny trędownikowatych. Łodygi niektórych gatunków dziewanny mogą osiągnąć długość do nawet trzech metrów długości, zaś liście u wielu gatunków są wełnisto owłosione, całobrzegie i o brzegu falistym. Kwiaty dziewanny skupione są na górze wydłużonego grona lub mają postać nibykłosów ze skróconymi kilkukwiatowymi wierzchotkami w kątach podsadek. Tak, dobrze przeczytaliście: „wierzchotkami” przez „t” – jest to rodzaj kwiatostanów z kwiatami wyrastającymi na wierzchołkach rozgałęziających się osi.

Piękna panna dziewanna rosnąca w ogrodzie

Kwiaty dziewanny mają rożne barwy w zależności od gatunku, m.in. żółte, białe, brązowe i fioletowe. W Polsce rośnie 8 gatunków dziewanny, a w naturze występuje ona głównie w Europie, Azji i Afryce. Do medycznych zastosowań wykorzystuje się 3 gatunki:

  • Dziewanna drobnokwiatowa (łac. Verbascum thapsus)
  • Dziewanna wielkokwiatowa (łac. Verbascum densiflorum Bertol)
  • Dziewanna kutnerowata (łac. Verbascum phlomoides

Przez długi czas nasze praprapraprababki/dziadowie uważali, że jest tylko jeden gatunek gorzykrotu, a nie kilka odrębnych. Dzielili oni płeć męską i żeńska w zależności od barwy kwiatów, przy czym żółte i białe kwiaty miały oznaczać samca, a ciemne i fioletowe samicę. Jest to głównie ewokacja starożytnych i średniowiecznych zapisków kronikarzy, którzy tak rozdzielali dziewannę. Dziewanna była wykorzystywana do robienia knotów na świeczki, stosowano ją też do pozbycia się gryzoni - głównie myszy i szczurów. Dziewanna jest dość łatwa w hodowli, gdyż w naturze rośnie nawet na anemicznej glebie lub piachach. Dlatego też gospodarze stworzyli powiedzenie: ,,Tam gdzie dziewanna, niebogata (bez posagu) panna”.

Królewska świeca ma wiele zastosowań z zakresu wiedzy tajemnej:

  • dziewanna wykazuje magiczne moce głównie w zakresie ochronnym, zwłaszcza jeżeli boimy się osób praktykujących sztuki czarnej arkany, które rzucają na nas czary, uroki itp. Wówczas dla ochrony należy pić wódkę z dziewanny. 
  • miejsce, na które zazwyczaj siadamy należy pokropić spirytusem z dziewanną, wkrótce przybędą do nas dobre duchy. 
  • jeżeli Wasz stan zdrowia nie pozwała na picie eliksirów lub odwarów z dziewanny zawsze zostaje okadzanie się dymem z palonych kwiatów. 

Okadzanie nowej kanapy

Dziewanna, z racji bycia zaliczaną do roślin czarodziejskich, jest chętnie wykorzystywana przez guślarzy, babki oraz owczarzy - można udać się do nich po rożne receptury magiczne lub zamawiania, np. miłosne, lecznicze, protekcyjne czy dotyczące sukcesu.

W medycynie tradycyjnej wykorzystywano dziewannę do okadzania oczu w różnych chorobach, zaś kwiatami można było farbować włosy. Dziewanna dzieliła się swoim pięknem - według dawnych zielników miała działać odmładzająco, pozbawiać zmarszczek i ujędrniać skórę. Wystarczyło tylko codziennie rano myć twarz odwarem z suszonych kwiatów szabli. 

Słabowite noworodki lub chorowite dzieci kąpało się w dziewannie, aby wzmocnić ich siły oraz doładować zdrowiem. Kąpiel należało jednak przygotować w taki sposób, aby korzeń dziewanny był ustawiony do góry. Jeżeli grypa dopadnie Was jesienią lub zimą, a kaszel i ból gardła są nie do wytrzymania, to królewska świeca przyjdzie Wam z pomocą - wypijcie macerat, odwar lub napar, a poczujecie ulgę. Dziewannę można też usmażyć w tłuszczu z żywokostem i posmarować nią opuchliznę. A gdy nie macie takiej możliwości, to posmarujcie nabrzmiałe rany sokiem z liści dziewanny, a szybciej się zagoją. Jeżeli to reumatyzm i bóle krzyża odbierają Wam siły, zażyjcie kąpieli z kwiatów dziewanny lub jej korzenienia moczonego przez pół godziny z dodatkiem soli. Za to na łamanie w kościach polewano rozgrzane kamienie odwarem z dziewanny, bylicy i melisy i naparzano bolące miejsca.

Owczarze używali dziewanny przy rytuale zamawiania przeciwko robakom w ranach u bydła. Po zachodzie słońca szli oni na pole, gdzie rosła dziewanna, zginali ją przykładając kamień i mówił ,,Dopóty cię nie odchylę aż robaki nie wypadną z bydlęcia”. Wypowiadano też trzykrotnie polsko-litewską formułę: ,,Prześliczna panno, piękna dziewanno, dotąd cię nie puszczę, aż chorobę zniszczę”. Na trzeci dzień, gdy choroba ustępowała, ponownie udawano się do dziewanny i zdejmowano kamień, a ona podnosiła się ku górze. Jeżeli to nie robaki, a morowe powietrze dotykało bydło, należało rozpalić ogień z dziewanny, bylicy, jałowca i macierzanki, po czym wprowadzano stado w dym, aby okadził on zwierzęta. Mieszankę ziołową z szabli dawano także krowom po ocieleniu. 

Współcześnie dziewannę stosujemy tak, jak czynili to nasi przodkowie, pomijając jednak mistyczny etap leczenia. Najpopularniejszym sposobem użycia dziewanny jest dziś syrop, którego używamy do łagodzenia kaszlu i bólu gardła, męczących nas głównie w czasie przeziębienia lub grypy. Dziewanna wykazuje również działanie wykrztuśne, powlekające i napotne, zaś najnowsze badanie potwierdzają działanie surowca przeciw wirusowi grypy A2 oraz B. Ze względu na brak badań oraz na zawartość alkoholu w lekach z wyciągiem z kwiatów dziewanny nie jest wskazane stosowanie ich u kobiet w ciąży i matek karmiących piersią oraz u dzieci poniżej 12 roku życia. 

Suszone kwiaty dziewanny

Dlaczego dziewanna nosi imię po Bogini Dziewannie? Tego nie wiemy. Pierwszy oficjalny zapis używający imienia Bogini dla kwiatu możemy znaleźć w „Herbarzu Polskim” napisanym przez Marcina z Urzędowa w latach 1543-1553 r., jednak prosty lud używał wówczas słowa "dziewanda" lub "dziwoszka". Marcin z Urzędowa opierając się na własnych obserwacjach wspomniał zaś, że Dziewannie (albo Dziwicy) poświęcone jest ziele o tej samej nazwie, a Jej święto odbywa się w noc świętojańską oraz w sobótki. Jednak nie tylko Słowianie nazywali rośliny od imion bogów np. bylica (łac. Artemisia) nosi swoje imię od Bogini Artemidy. 

Pamiętajcie, że zanim bezpieczne zastosujecie preparat z dziewanny, powinniście wcześniejszej konsultować się z lekarzem lub farmaceutą! Wpis ten nie zastąpi porady fachowego medyka i służy jedynie do poszerzenia Waszych i tak już szerokich horyzontów :)

autor: Guślarz Nikrug

Bibliografia:

  • "Farmakognozja", Stanisław Kohlmünzer (1977)
  • "Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych" - Słownik Adama Fischera 
  • "Sekrety ziół. Wiedza ludowa, magia, obrzędy, leczenie", Elżbieta Szot-Radziszewska (2005)
  • "Receptury poleskich znachorek", Alla Alicja Chrzanowska (2022)